Lateralizacja nerwu

Czy niemożliwe może stać się możliwe?

Znaczny zanik kostny wyrostka zębodołowego żuchwy to dla implantologów duże wyzwanie. Nie zawsze przyczyną problemów, są względy estetyczne. Ubytek kostny powoduje zmniejszenie odległości od szczytu wyrostka zębodołowego do kanału nerwu zębodołowego dolnego, co bezwzględnie uniemożliwia prawidłowe i bezpieczne wszczepienie implantu zębowego. Dotyczy to przede wszystkim Pacjentów z uzębieniem resztkowym (kilka własnych zębów) lub bezzębnych. W takiej sytuacji klinicznej, wszczepienie implantu, wiązało by się z uszkodzeniem nerwu zębodołowego dolnego, skutkujące zaburzeniem czucia w zakresie wargi dolnej i kącika ust oraz możliwością wystąpienia przewlekłych, silnych dolegliwości bólowych. W przypadku, gdy szerokość i wysokość tkanki kostnej w zakresie trzonu żuchwy (obszar w którym wcześniej występowały zęby), jest wystarczająca do przeprowadzenia prawidłowej implantacji, a jedyną przeszkodą jest nerw biegnący na drodze przyszłego implantu, metodą z wyboru jest lateralizacja nerwu zębodołowego dolnego, czyli operacyjne przesunięcie nerwu w kierunku bocznym (dopoliczkowym lub dowargowym).

Zabieg taki polega na otwarciu kanału żuchwowego (pusta przestrzeń w żuchwie, ograniczona ze wszystkich stron kością, w której biegnie nerw zębodołowy dolny), za pomocą urządzenia piezoelektrycznego, zapewniającego atraumatyczność zabiegową (bardzo ograniczoną możliwość uszkodzenia nerwu podczas jego odsłaniania z kości), oraz przesunięciu tego nerwu w kierunku bocznym.

W kolejnym etapie zabiegu wszczepiony zostaje implant, nie mający na swojej drodze przeszkody anatomicznej w postaci nerwu zębodołowego dolnego. Następnie nerw zostaje ułożony na implancie, oddzielony tylko membraną zaporową o długim czasie resorpcji (membrana rozpuszczalna w organizmie ludzkim po około 6-8 tygodniach).

Pamiętać należy, że mimo używania atraumatycznych urządzeń zabiegowych do których należy min. nóż piezoelektryczny oraz wprawnego i precyzyjnego postępowania operatora zabiegu, ingerencja w zakresie układu nerwowego w organizmie ludzkim, zawsze wiąże się z dużym ryzykiem. W konsekwencji każdego zabiegu leteralizacji nerwu zębodołowego dolnego występuje zaburzenie czucia, spowodowane śródzabiegowym uciskiem, podrażnianiem podczas preparacji z kanału, czy też przecięciem drobnych odgałęzień bocznych odchodzących od głównego pnia nerwu.

Powrót pełnej funkcji przewodzenia nerwu następuje w różnych odstępach czasu. W niektórych przypadkach klinicznych czucie w pełni powraca po 2-3 dniach od zabiegu. Najczęściej okres rekonwalescencji wynosi od 2 do 4 tygodni. Zdarza się, że czas ten wydłuża się do kilku (nawet dziewięciu!) miesięcy.

Mimo wszystkich możliwych zagrożeń związanych z zabiegiem lateralizacji nerwu, nerw zębodołowy dolny ma znakomite zdolności regeneracyjne, dlatego trwałe zaburzenia czucia zdarzają się niezmiernie rzadko. W okresie pozabiegowym wdrożona zostaje laseroterapia, przyspieszająca okres rekonwalescencji.

na zdjęciu: Wojciech Kołosowski i Iwona Gnach-Olejniczak, lekarze stomatolodzy UNIDENT UNION Dental Spa